Praca zdalna i co dalej? – jaka będzie nowa normalność

Kiedy zimą 2020 świat zaczęła ogarniać pandemia COVID-19, najpierw owładnął nas lęk o zdrowie, bezpieczeństwo nas samych i bliskich. Przerażały płynące zewsząd komunikaty o zamykaniu kolejnych krajów, zamykaniu całych gospodarek i zamknięciu nas w domach. Nagle zgasły światła biurowych wież, ucichł gwar w restauracjach i opustoszały ulice. Wielu z nas ogarnął lęk o przyszłość, w tym o lęk o stabilność pracy. Liczni w trybie przyśpieszonym uczyli się pracy zdalnej i organizowali w salonach, kuchniach czy sypialniach stanowiska pracy. Przez te kilkanaście miesięcy nauczyliśmy się korzystania z narzędzi pracy zdalnej i staliśmy się mistrzami wideospotkań. I kiedy wielu managerów nie mogło spać po nocach, obawiając się drastycznego spadku wartości swoich firm, pracownicy z każdym tygodniem coraz bardziej odczuwali osłabienie więzi społecznych w miejscu pracy. Z codzienności zniknęły przypadkowe interakcje w biurze, pełne ekspresji burze mózgów i ideacje dające napęd do rozwoju.

Coraz więcej osób obserwujących w ostatnich miesiącach funkcjonowanie organizacji nie zadaje sobie już pytania o to, kiedy wróci normalność. Pyta natomiast o to, jaka będzie nowa normalność. Po miesiącach rozproszenia można zauważyć, że jeżeli sama produktywność, szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z powtarzalnością zadań, nie zmalała w sposób zauważalny, to zdecydowanie spadła kreatywność i to w najróżniejszych obszarach. Wielu managerów skarżyło się na to, że trudniej podejmowało się im decyzje, a te podjęte były bardzie zachowawcze, mniej innowacyjne. A przecież umiejętność kreowania pomysłów, tworzenia innowacji i utrzymywania stymulującego środowiska pracy jest kluczem do rozwoju w przyszłości.

W tej nowej normalności na pewno znajdzie się miejsce na pracę zdalną, ale też jest coraz więcej głosów mówiących, że potrzebna jest obecność pracowników w biurze. Obecność we wspólnej przestrzeni jest potrzebna nie tylko do pracy, lecz także do często przypadkowych interakcji przy ekspresie do kawy, podczas wspólnego lunchu czy chwili przerwy w przestrzeni wspólnej, które – co wielu z nas wie z doświadczenia, ale co potwierdzają również badacze – stawały się nieraz impulsem do tworzenia nowych pomysłów i strategii. Również dlatego, że w takich sytuacjach często dochodzi do spotkań członków różnych zespołów czy działów.

Trzeba jednak pamiętać również, że głośno wybrzmiewają glosy, iż praca zdalna jest ogromnym benefitem, że pracownicy nie tracą czasu na dojazdy, że mogą więcej uwagi poświęcić bliskim, że pracują w swoim rytmie i w wybranym przez siebie miejscu. Ci sami pracownicy zmagają się jednocześnie w swoich domowych biurach z obniżonym nastrojem oraz z trudnościami w utrzymaniu work-life balance. Warto zatem potraktować zawieruchę związaną z pandemią jako szansę i zastanowić się jak będzie najefektywniejsza –z punktu widzenia zarówno efektywności organizacji, jak i bezpieczeństwa psychologicznego jej członków – forma działania w przyszłości. Wszyscy pragniemy powrotu do normalności. Jednak szczepimy się za mało entuzjastycznie, a warianty COVID-19 krążą po całym świecie. Ciągle znajdujemy się w samym środku pandemii, ale nasza uwaga przesuwa się od zwykłego przetrwania kryzysu na dążenie do tego, by stać się jeszcze silniejszymi jako firma. Warto sobie uświadomić, że jesteśmy w trakcie długiego procesu. Właśnie dlatego jednym z największych wyzwań, z jakim się obecnie zmagamy. jest to, jak napędzać kreatywność w całej organizacji, podczas gdy pandemia nadal oddziela nas od siebie fizycznie i zmienia sposób, w jaki pracujemy. Tutaj nasuwa się właściwie jedno słowo – KREATYWNOŚĆ. Raport OECD określa ją jako jedną z kluczowych kompetencji przyszłości, LinkedIn zaś nazwał kreatywność „najważniejszą umiejętnością na świecie”. I to jest bezsprzecznie, szczególnie w długiej perspektywie, największa strata wywołana pandemią: zamknięcie nas w monotonnych, małych światach i eliminacja bezpośredniej współpracy pracowników.

Mam poczucie, że biura zmieniają właśnie swoją funkcję. Jak mówi poradnik „W biurze 2022. Nowa normalność”, z tradycyjnego miejsca pracy stają się z wolna miejscem tworzenia kultury organizacyjnej, uczenia się, budowania więzi ze współpracownikami i klientami firmy.

To dlatego organizacje opierające się na wiedzy wdrażają obecnie system hybrydowy. Kwestie tego, jakie będzie tempo powrotu do biur i grafiki pobytu w miejscach pracy, są wtórne z punktu widzenia dobrostanu pracowników. Ważniejsze jest, moim zdaniem, by tworząc koncepcję powrotu do biur myśleć o kilku aspektach budujących sukces i stabilność rozwoju organizacji. O:

  • pracy zespołowej,
  • kreatywności i innowacyjności,
  • onboardingu nowych pracowników,
  • motywacji i poczucia przynależności do organizacji,
  • procesów edukacyjnych,

Z tej przyczyny, budując nową normalność, warto tak organizować pracę, by te obszary były zaopiekowane. Takie działania to na pewno ogromne wyzwanie dla zarządzających firmami, a w szczególności dla osób odpowiedzialnych za politykę HR.

Już można obserwować działania, które zapewne wyznaczą trendy, jak np. organizacja spotkań zespołów inicjujących nowy projekt, burze mózgów w przestrzeni biurowej na początek prac nad strategią danego działu itp. Ta możliwość grupowych sesji kreatywnych, bezpośredniej interakcji wpływa bardzo stymulująco i motywująco na pracowników, szczególnie na tych, którzy doceniają pracę zdalną i traktują ją jak swego rodzaju benefit. Można często zaobserwować, że takie spotkania są bardziej doceniane niż standardowe spotkania integracyjne. Poczucie przynależności, robienie czegoś wspólnie, możliwość bezpośredniego kontaktu ze współpracownikami jest ożywcza i służy budowaniu dobrostanu zarówno pracowników, jak i organizacji.

Wielu zatrudnionych doceniło komfort pracy w domu, również w kontekście samego wnętrza – przyjazności, poczucia bezpieczeństwa, ale też estetyki. To zapewne inspiruje zaradzających firmami do innego myślenia o przestrzeni biurowej. Żeby pracownicy czerpali z pracy w biurze jak najwięcej, żeby czuli korzyści z pracy we wspólnych wnętrzach, na pewno warto rozwijać trend już dostrzegany w ostatnich latach, czyli poświęcanie większej uwagi detalom. Biura będą się w najbliższej przyszłości stawały coraz bardziej unikatowe w swoim wystroju, dostosowane do różnych potrzeb ludzi, różnorodnej ich aktywności. Przestrzenie wspólne już dziś nabierają charakteru bardziej intymnego, kafeterie czy kuchnie w biurowcach przypominają obecnie bardziej dom lub kawiarnię niż formalną salę biurową. Nowoczesny design, specjalnie projektowane meble, często będące przykładami sztuki współczesnej, w ogóle – sztuka obecna w wystroju wnętrz: to wszystko to nie tylko kwestia estetyki. Liczne badania pokazują, że kontakt ze sztuką pomaga w aktywnym dbaniu o odporność psychiczną, ale też stymuluje kreatywność, poszerza kompetencje z zakresu komunikacji i budowania relacji.

Nie można też zauważyć wejścia do biur roślin. Zielone ściany, krzewy na tarasach czy wręcz obudowywanie budynkiem zastanych, starych drzew, to znowu nie jest jedynie zabieg estetyczny czy chęć wyróżnienia się. Jak mówią autorzy wspomnianego już raportu: „Prowadzi ono do wizualnej łączności między człowiekiem a naturą poprzez wprowadzanie elementów otoczenia do wnętrz. Poza atrakcyjnym wyglądem wspomaga dobre samopoczucie, po części dzięki zwiększonej produkcji tlenu”. Ponownie warto powołać się na badania naukowe, które wskazują jednoznacznie, że bezpośredni kontakt z przyrodą pozwala na zachowanie dobrostanu, a nawet wręcz przeciwdziała pojawianiu się stanów depresyjnych. Nie bez znaczenia jest też wpływ roślin na jakość powietrza, a połączenie ich z właściwymi, bezpiecznymi systemami pozwalającymi zniwelować rozprzestrzenianie się szkodliwych wirusów i bakterii może wzmacniać poczucie bezpieczeństwa i obniżać lęk przed wirusami i bakteriami, wzmocniony u wielu osób przez pandemię.

Jaka zatem będzie Nowa Normalność? Zdecydowanie z obecnością w biurze, jednak przygotowanym z większą dbałością i uważnością, dającym różnorodne możliwości trybu pracy, stymulującym kreatywność i innowacyjność. Elastyczne operowanie przestrzenią, możliwość personalizacji i dopasowywania tego, co dookoła nas, do konkretnych projektów realizowanych przez firmę może pozwolić na stworzenie miejsca, do którego pracownik chce przychodzić. Moim zdaniem praca w biurze traktowanym jak przyjazna, kreatywna przestrzeń może wzmacniać wewnętrzną motywację, potrzebę rozwoju oraz wspierać budowanie dobrostanu. Wtedy praca taka dla wielu stanie się alternatywą dla pracy zdalnej i jej wzbogaceniem o inne doznania i możliwości.

Dorota Minta
Psycholog, psychoterapeuta z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w prowadzeniu psychoterapii dzieci i dorosłych. Członkini Rady Programowej magazynu „Coaching” oraz Rady Ekspertów Ośrodka Badań i Opinii THINKTANK, ekspert PSZK. Prezeska fundacji STOMAlife, wspierającej osoby ze stomią. Aktywnie działa w Stowarzyszeniu Psychologów Polskich, jest jego prezeską. Współtworzy Instytut Wsparcia Psychologicznego.
    linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram